Sesja narzeczeńska - dlaczego warto ją wykonać i jak to wygląda

Na pewno nie raz zastanawialiście się "Po co mi sesja narzeczeńska?"

„Przecież my nie lubimy pozować.” Nie dość, że dniu ślubu będziemy mieć sporo stresu pozując do zdjęć, więc po co mamy serwować sobie ten stres jeszcze przed ślubem?”

„Ale my nie chcemy zdjęć” 

Często słyszę od Was takie słowa, więc czas rozwiać Wasze wątpliwości i pomóc Wam w podjęciu decyzji o sesji narzeczeńskiej. Podpowiem, kiedy i gdzie zrobić taką sesję. Jak się do niej przygotować. Ile trwa taka sesja. Wytłumaczę, dlaczego dobrze jest zrobić sesję przedślubną oraz co Wam realnie da taka sesja. Opowiem Wam jak wyglądają takie sesje u mnie i dlaczego uwielbiam je robić, ale od początku… Czym jest sesja narzeczeńska?

Sesja narzeczeńska to nic innego jak sesja we dwoje, sesja przedślubna. Najczęściej robiona przed ślubem, chociaż zdarzają się sytuacje, że można ją zrobić po ślubie. Są sytuacje, kiedy nie udaje nam się zrobić sesji przed ślubem, wtedy śmiało możemy zrobić ją w późniejszym czasie (wyprzedzę Wasze pytanie – NIE, nie zamieniam sesji narzeczeńskiej na ślubną, ale wytłumaczę Wam to później).

KIEDY NAJLEPIEJ ZROBIĆ SESJĘ I GDZIE?

Tak jak wspomniałem wyżej, sesję narzeczeńską najlepiej zrobić przed ślubem. Najlepiej jak zrobimy ją maksymalnie miesiąc przed (oczywiście może być dużo szybciej).

Sesję zazwyczaj wykonuję popołudniami, więc jeżeli nie pracujecie na zmiany to na pewno nie będziecie musieli brać wolnego w pracy. Od razu napiszę, że nie wykonuję takich sesji w weekendy, a to dlatego że praktycznie każdy weekend mam zajęty ślubami, więc piątek, sobota i niedziela to dni wolne od sesji.

Sesje przeważnie zaczynam robić ok 2h przed zachodem słońca. Wtedy mamy czas, aby trochę porozmawiać, troszkę Was rozluźnić przed zdjęciami. No i ok godzinę przed zachodem zaczyna się „złota godzina”. Wtedy zdjęcia wychodzą najlepiej, mają swój niepowtarzalny klimat, a w dodatku możemy załapać się na piękny zachód słońca.

Jeżeli chodzi o miejsce to bardzo fajnie jak macie jakąś swoją ulubioną miejscówkę, która jakoś dobrze Wam się kojarzy. Miejsce, w którym czujecie się dobrze. Jeżeli nie macie takiego miejsca to nic straconego, ja znam mnóstwo ciekawych miejsc na sesje więc zawsze jestem w stanie coś Wam doradzić.

Jak się przygotować do sesji narzeczeńskiej?

Bardzo często pytacie mnie jak się przygotować do sesji. Jak się ubrać? Czy robić makijaż i fryzurę?

Odpowiedź jest prosta – przygotujcie się tak abyście czuli się swobodnie i komfortowo. Tutaj zawsze najlepiej sprawdza się minimalizm.

No dobra, bardzo ogólnikowa odpowiedź, wiem. No to, jeżeli chodzi o ubiór, to fajnie jak będziecie ubrani spójnie. Wybierajcie raczej stonowane kolory. Takim uniwersalnym i bardzo dobrze sprawdzającym się ubiorem są dżinsy i biały tiszert. Ten ubiór pasuje do każdej sesji. Najważniejsze jest, abyście nie mieli na ubraniach żadnych napisów ani widocznego logo firmy, to słabo pasuje do takich sesji. Pstrokate, kolorowe ubrania też słabo się sprawdzają.

Najważniejsze jest to abyście się dobrze czuli. Nic na siłę.

Bardzo ciekawą opcją jest też próbny makijaż ślubny i fryzura. Najlepiej ustawić sobie sesję tak aby wykonać ją w ten sam dzień, w którym masz makijaż i fryzurę. Wtedy dokładnie zobaczymy jak to wygląda na zdjęciach. Jednak nie jest to żaden wymóg. Ja preferuję na sesjach naturalność, rozwiane włosy, kapelusze oraz Was i Wasze emocje.

Po co w końcu ta sesja?

A no po to, abyście mieli wspaniałą pamiątkę w postaci zdjęć.

Zdjęcia z takiej sesji to idealny wstęp do Waszej historii ślubnej. Możecie je wykorzystać na przeróżne sposoby:

• podziękowania rodzicom - możecie z tych zdjęć stworzyć super pamiątkę jaką są albumy dla rodziców, wywołać zdjęcie w większym formacie lub nawet jako fotoobraz,
• zaproszenia - zdjęcia z sesji narzeczeńskiej można wykorzystać do stworzenia indywidualnych zaproszeń ślubnych. Możecie również wysłać wszystkim gościom kartkę z Waszym zdjęciem jako SAVE THE DATE (w tłumaczeniu: zarezerwuj datę!),
• dekoracja sali - niektóre pary decydują się na wywołanie takich zdjęć i rozwieszenie na sali. Robi to świetny efekt i możecie pochwalić się z Waszymi bliskimi efektami sesji,

Poza tym, według mnie, najważniejsze - podczas takiej sesji poznamy się dokładniej, zobaczycie jak pracuję a przede wszystkim oswoicie się z aparatem. Dzięki temu, podczas Waszego ślubu odejdzie Wam jeden stres związany z tym, że obok Was ciągle lata jakiś typek i celuje do Was z aparatu :)

Na takiej sesji fajnie jak pojawicie się ze swoim pupilkiem, jeżeli oczywiście go macie. Zwierzątka na sesji robią niepowtarzalny klimat.

Tak więc...

Jeżeli bierzecie fotografa ślubnego na reportaż to warto zdecydować się również na sesję narzeczeńską.

Dzięki temu będziecie mieli więcej różnorodnych zdjęć, dokładnie poznacie swojego fotografa, zobaczycie jak pracuje, a przede wszystkim oswoicie się z obecnością obcej osoby.

A poniżej możecie zobaczyć efekty kilku sesji narzeczeńskich mojego autorstwa.