Toskańskie wesele
Kiedy Natalia wysłała mi wiadomość na instagramie z pytaniem czy zrobię im zdjęcia na ślubie ale w Toskanii to wiedziałem, że to będzie sztos!
Dzień przed wielkim wydarzeniem był pełen magii i intensywnych przygotowań. Willa Casa "La Quiete", położona w sercu toskańskich wzgórz, powoli przemieniała się w miejsce idealne na wesele. Dekoracje, girlandy, kwiaty – wszystko nabierało klimatu. Można było poczuć ekscytację gości i najbliższych Natalii i Lubosza, którzy pomagali w przygotowaniach. To był dzień pełen uśmiechów, radości i oczekiwania – w powietrzu unosiła się zapowiedź czegoś naprawdę wyjątkowego!
Nastał dzień ślubu! W Casa "La Quiete" wszyscy byli już na nogach, pełni emocji i wzruszenia. Natalia i Lubosz przygotowywali się w otoczeniu rodziny i przyjaciół, a każdy detal był dopracowany. Widać było, jak każda z osób wkłada swoje serce, aby ten dzień stał się niezapomniany. Makijaż, wybór kreacji, ostatnie poprawki – chwile, które uchwyciłem, pełne były wzruszenia, śmiechu i ekscytacji. Nie sposób było nie poczuć się częścią tego wyjątkowego dnia!
Nadszedł czas, aby udać się do malowniczego miasteczka Civitella in Val di Chiana gdzie w na szczycie góry, w ruinach zamku odbyła się przepiękna ceremonia ślubna – miejsce jak z bajki, które idealnie oddawało klimat tego wydarzenia. Po ślubie zatrzymaliśmy się w pobliskiej restauracji na krótki poczęstunek, pogaduchy i pyszne winko. Miasteczko myło na magiczne, że zabrałem N i L na krótki spacer po pustych uliczkach na kilka fotek.
Po tych pełnych wzruszeń i emocji chwilach przyszedł czas na PARTY!
No i imprezie.... więc czas na małe AFTER PARTY na basenie!
Po wspaniałym poranku na basenie, wypoczęci i pełni energii wybraliśmy się na sesję poślubną po Val d'Orcia - najpiękniejszych miejscach Toskanii. No i oczywiście nie mogło zabraknąć drogi gladiatora!
To był niezapomniany czas i wspaniała historia miłości Natalii i Lubosza. Mam nadzieję, że zdjęcia oddają choć część tej magii!